niedziela, 14 lipca 2013

Rozdział dwudziesty.

Witam! :) Zbliżamy się do nieuchronnego końca... Jeszcze dziesięć rozdziałów...
Wiem, że obiecałam iż rozdziały będą się pojawiać szybciej, niestety wena kapryśna jest, a ja na siłę nie chce pisać. Rozdział krótki, ale lepszy taki niż żaden :)
Zbetowany gościnnie przez Neskę, której go dedykuję i już nie mogę się doczekać jutrzejszego treningu z Chodakowską!
Jak zwykle dziękuję Venetii za całokształt bycia :* Gdyby nie ona...

http://ask.fm/wamplove

Buziaki :*

***

Ciemne, burzowe chmury zbierały się nad Hogwartem. Z nieba kapały ciężkie krople deszczu, a wiatr był tak silny, że połamał kilka drzew. Taka pogoda nie zwiastowała niczego dobrego. Po kamiennej posadzce, stąpali pewnie siebie aurorzy, którzy zmierzali by aresztować Blaisa Zabini'ego. Na ich czele, szedł z dumnie uniesioną głową Harry Potter. Nie zwracał uwagi na uczniów, którzy odwracali głowy i cicho szeptali między sobą. Zmierzali najpierw w kierunku gabinetu McGonagall, by potem udać się do skrzydła szpitalnego, gdzie znajdował się oskarżony.

Sala pogrążona była w ciemnościach, a jedynym źródłem światła, było światło ognia z kominka. Na jednym z foteli siedział Malfoy- popijając whisky i trzymając zamyśloną Hermionę na kolanach. Nie mogli uwierzyć w to co się działo dookoła nich... Obok na łóżku siedziała Ginny, głaszcząc Blaisa po głowie, cicho płacząc.. Była przerażona tym, co może stać się z jej ukochanym. Głaskała delikatnie jego głowę, szepcząc co chwilę, że wszytko będzie dobrze, że wszytko jakoś się ułoży...
Na korytarzu rozległy się głośne kroki, a po chwili pojawiła się grupa aurorów.
-Harry? - jęknęła Miona.
-Co się dzieje?! - szepnęła Ginny, wciąż głaszcząc głowę Blais'a.
-Zgodnie z tym nakazem przyszliśmy po Blaisa Zabini'ego w celu aresztowania go. Jest oskarżony o 8 morderstw. - odpowiedział chłodno Harry, wręczając Mionie ów nakaz.
-To niemożliwe... On był pod wpływem zaklęcia! - krzyknęła Weasley, co obudziło czarnoskórego.
-Co się dzieje? - zapytał, przecierając, spuchnięte od płaczu oczy.
-Jesteś aresztowany. Jutro o godz. 12 zostanie wykonany wyrok.
-Jaki wyrok?! - jęknęła przerażona Granger.
-Zostanie pocałowany przez dementorów. - odpowiedział jeszcze chłodniej Harry, jakby go to w ogóle nie obchodziło... -Aresztujcie go.
-On nigdzie nie idzie! - postawił się Draco. Był wyższy i lepiej zbudowany od Harrego więc spokojnie dałby mu rady.
-Harry nie możesz go zabrać! - krzyknęła przez łzy Hermiona. -On jest niewinny!
-Hermiono wyrok jest nieodwołalny. Jest winny zarzucanych mu czynów, musi ponieść konsekwencje. - warknął Potter, patrząc chłodno na przyjaciółkę.
-On ma racje - odezwał się cicho Blaise, podchodząc do jednego z aurorów by mógł być aresztowany.
-Co ty robisz idioto?! - krzyknęła Ginny podbiegając do niego. -Nie możesz mnie zostawić – łkała.
-Nie wtrącaj się Ginny! - głos Harrego w niczym nie przypominał głosu jej przyjaciela. To już nie był ten sam Harry Potter, w którym kiedyś się kochała.
-Przepraszam skarbie, ale on ma racje. Jestem mordercą i muszę odpowiedzieć za swoje czyny. Kocham Cię nigdy o tym nie zapomnij. Dzięki Tobie moje życie było tak wspaniałe, ale obiecaj mi coś. Znajdź sobie miłość. Kochaj, miej dzieci... Nie mogę myśleć, że zostaniesz na tym świecie całkiem sama. Kocham Cię – szepnął i pocałował ją namiętnie. W tym pocałunku był smutek, miłość i pożegnanie...
-Blaise – jęknęła, dławiąc się łzami.
-Obiecaj mi to.
-Obiecuję – szepnęła, całując go po raz ostatni.
-Idziemy – warknął Potter, wyprowadzając Zabiniego.
-Możemy się chociaż z nim pożegnać? - szepnęła Hermiona.
-5 min – odpowiedział chłodno Potter.
-Blaise tak mi przykro... Gdybyście tylko mnie nie ratowali – załkała, przytulając się do przyjaciela.
-Przestań Mionka!
-Tak mi przykro... Bez Ciebie już nie będzie tak samo... bez Twoich dowcipów... Kocham Cię braciszku. - szepnęła, wtulając się mocniej w przyjaciela.
-Ja Ciebie też i nie obwiniaj się, tylko pilnuj Dracona. Nie pozwól mu zrobić nic głupiego.– odpowiedział, przytulając ją mocno. Po chwili dziewczyna się od niego oderwała i wytarła łzy.
-To nie może się tak skończyć stary – szepnął Draco, patrząc w ciemne oczy przyjaciela. Nie pozwoli mu umrzeć... O nie.
-Opiekuj się nimi.
-Sam się zaopiekujesz swoją wiewiórką, obiecuję – szepnął mu do ucha młody Malfoy.
-Nie gadaj bzdur...
-Nie gadam. Obiecuję Ci to. Do zobaczenia bracie – powiedział, a czarnoskóry dostrzegł dziwną iskrę w oczach przyjaciela. Kiedy Potter i reszta wyprowadzili chłopaka z sali, Ginny opadła na kolana i zaczęła płakać. Miona wtuliła się w Dracona, nie mogąc uwierzyć w to co właśnie się stało... Jej przyjaciel poszedł na śmierć.

-Jesteś śmieciem Potter – warknął Blaise.
-Jestem aurorem.
-Musiałeś ją tak traktować?
-Jak?
-Jakby nic dla Ciebie nie znaczyła.
-Nawet nie wiesz... - warknął Harry, popychając chłopaka do przodu.
-Jesteś tylko, nic nie znaczącym, pierdolonym śmieciem– odpowiedział z pogardą czarnoskóry, odwrócił się i splunął na Pottera.
-Chcesz zginąć szybciej?!
-Nie mam nic do stracenia, skoro i tak umrę – odpowiedział gorzko.

-Co się stało Severusie? - zapytała Narcyza, widząc wchodzącego do domu, wyraźnie przygnębionego czymś Snape'a.
-Właśnie aresztowali Blaisa.
-Co?!
-Został oskarżony o te morderstwa.
-Przecież to jakieś oszczerstwa!
-Niestety nie... Wykonywał je pod wpływem bardzo silnych zaklęć.
-O Merlinie – jęknęła kobieta, osuwając się na fotel. -O Merlnie, o Merlinie... To nie może być prawda... To jest dobry chłopak – płakała, zakrywając swoją twarz dłońmi.
-Wiem, wiem – szepnął, siadając na oparciu fotela i nieśmiało gładząc jej plecy.
-Taka tragedia... Miałam się nim opiekować... - łkała.
-To nie twoja wina... - odpowiedział przytulając kobietę. Narcyza odwróciła się i wtuliła mocniej w jego ramiona. -To nie Twoja wina...

-Ginny? Co ty robisz? - zapytała Miona, widząc, że jej przyjaciółka się ubiera.
-Muszę go uratować, muszę go uratować, muszę go uratować – powtarzała jak mantrę, wybiegając z dormitorium. Granger od razu ruszyła za nią, niestety Ginny była szybsza i po kilku chwilach znajdowała się za bramami zamku, skąd mogła się aportować.

Dziewczyna biegła, korytarzami ministerstwa w kierunku biura aurorów, gdzie miała nadzieję znaleźć Harry'ego.
-Harry?! - krzyknęła wbiegając do jego biura. Mężczyzna podniósł wzrok znad papierów i zmarszczył brwi widząc rudowłosą.
-Gin?
-Nie możesz pozwolić mu umrzeć?
-Ginny...
-Nie możesz, rozumiesz?! Nie możesz!
-To nie ja go zabiję.
-Przestań pieprzyć głupoty!
-Jeśli masz tak się zachowywać wyjdź...
-Harry błagam! Zrobię wszytko...
-Wszytko? - zainteresował się.
-Tak, tylko błagam uratuj go!
-Nic nie da się zrobić, ale zobaczę... Nic Ci nie obiecuje.

Rudowłosa dziewczyna siedziała na błoniach trzęsąc się z zimna i płaczu. Najtrudniejszą częścią było odpuszczenie i nie wtrącanie się, ale ona nie potrafiła. To była miłość jej życia. Musiała zrobić wszytko by go uratować. Dziwnie się czuła czekając wciąż, by usłyszeć jego głos i zdać sobie sprawę, że tylko śpi... lecz to nie nadchodziło. Wszytko przemija, a teraz miało przeminąć życie Blais'a... Czuła, że coś się kończy, ale mimo wszytko miała nadzieję. Przecież zawsze po burzy wychodzi słońce... To nie mógł być ich koniec... Po prostu nie mógł. To była najtrudniejsza chwila jej życia, kiedy żegnała się z nim... a teraz siedząc samotnie, zastanawiała się o co w tym wszystkim chodzi. Przecież to nie może być już koniec...

27 komentarzy:

  1. Potter to dupek! Skończony Pacan!
    A tak Venik się popłakał... Biedna Ginny, Biedny Diabełek i Draco... i Hermiona... Muszą mu jakoś pomóc! Muszą...! Ty wiesz, że musi być Happy End inaczej Venik zamknie się w sobie na amen! Czekam na ciąg dalszy...
    Już tylko 10 rozdziałów ?:(
    Pocieszam się tym, że twój kolejny projekt jest równie fantastyczny co ten! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem załamana próbą uśmiercenia mojego męża <3 Mój Diabełek musi żyć, ale tak jak pisałam Ci- Draco coś wymyśli:) Czekam dalej ;) A 10 rozdziałów to malutko już;( No i trening jutro;p Zobaczymy co nam z tego wyjdzie ;D buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział jest genialny, ale nie możesz uśmiercić Blaise :( Mam nadzieję, że jakoś się wszystko ułoży i w ogóle :)
    http://dramiona-la-fin-de-la-vie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. O mój boże... w pewnym momencie przez łzy nie mogłam czytać- nie była w stanie zobaczyć i rozróżnić literki.
    Jakież to smutne ... ale wierzę, że nie pozwolisz na śmierć Blaise!
    Daj proszę nową notke jak najszybciej, bo ja tu umieram ...!

    OdpowiedzUsuń
  5. O Boże! On nie może umrzeć, no nie może, uratujcie go, jeszcze tylko 10 rozdziałów ale może da się go jakoś uratować. Pieprzony Potter, to wszystko przez niego :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Boże. Ten moment jak się żegna z wszystkimi. Fala łez zalała moją twarz. Nie mogłam przestać. ;/ Oby tylko nie umarł. Błagam.
    A tak w międzyczasie zapraszam do mnie. ;)
    http://love-is-blind-dramione.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie mogę. Potter to świnia! Niech ja go tylko dorwę...! Jak on może byc takim skończonym idjotą? No jak? Ciekawe czego on będzie chciał od Ginny... Aż boję się myślec.
    Biedny Diabełek... Niech oni go uratują. Muszą! Bez niego będzie smutno:(

    OdpowiedzUsuń
  8. To nie może tak się skończyć! Mam nadzieję, że uda się uratować Blaise! Potter to dupek! Jak on może tak się zachowywać!
    Czekam na kolejny rozdział:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Boję się tego co zaproponował jej Potter...
    Bardzo smutny rozdział! :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Potter to dupek!!!! Grrr.... "Popieściłabym" go w swoich anielskich rączkach. Aż się boję co on może zażądać od Ginny... :c Tylko 10?? Będę płakać... No ale cóż mam nadzieję że kolejna historia to również będzie dramione (lovelovelovelovelove), a na razie życzę Ci duuuużo weny i jak wstawisz rozdział do końca tego tygodnia to pójdę na kolanach do Częstochowy :D
    Miłych wakacji ;)
    Aniołek nr.1

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam również na Anielskiego bloga
      the-rest-is-silence-dramione.blogspot.om

      Usuń
    2. Tu jest prolog noweg Dramione, które będzie pisane po zakończeniu tej historii :)

      http://shadow-story-dramione.blogspot.com/2013/06/miosc-na-zamowienie-czyli-z-innej-beczki.html

      Pozdrawiam :)

      Usuń
  11. Wspaniały rozdział. Aż się łezka w oczku kręci.... Czekam nn.

    Zapraszam:http://dracoandhermionastories.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Nominowałam cię do Liebster Blog Award ! Więcej informacjii na http://hermiona-riddle-dracolove.blogspot.com/2013/07/liebster-blog-award_14.html //Eolka :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ojej biedny Zabini ;( . Ale Draco go na pewno uratuje , chyba że masz w planie uśmiercenie go , oby nie . Ginny rozpacza to przecież jej miłość życia , a Potter zachowuje się jak debil w stosunku do niej i do Herm , w końcu się kiedyś przyjaźnili a on co . Severus jak się Narcyzą zajmuje , jestem pod wrażeniem . Musi ją wyciągnąć z tego dołka . Szkoda mi trochę Lucjusza . Ale niestety czasem ktoś umiera w opowiadaniach , inaczej byłoby nudno . Życzę weny , ale szkoda że jeszcze tylko 10 rozdziałów .

    OdpowiedzUsuń
  14. Kurcze ale z Harrego się zrobił kutas;/
    Mam nadzieje że ktoś uratuje Blaisa i że to będzie Malfoy a nie Potter.
    Który bardzo zainteresował sie tym co powiedziała Ginny
    "-Harry błagam! Zrobię wszytko...
    -Wszytko? - zainteresował się.
    -Tak, tylko błagam uratuj go!
    -Nic nie da się zrobić, ale zobaczę... Nic Ci nie obiecuje."
    Pomimo że krótki rozdział to i tak swietny ;]
    Czekam na kolejny ;)
    ~Anka

    OdpowiedzUsuń
  15. Zostałaś nominowana do Versatile Blogger Award :)
    Informacje tu: http://dramione-invisible-love.blogspot.com/2013/07/versatile-blogger-award.html
    pozdrawiam,
    ichhassedich :)
    PS Cudowny rozdziałek :)

    OdpowiedzUsuń
  16. O Boże dzieje się. Rozdział fantastyczny ja chyba nawet wiem co on zażyczy sobie w zamian. Nie lubię twojego pottera jest mega dupkiem. Pamiętaj co mi obiecałaś o happy endzie strasznie się stresuję bo ten szczęśliwy koniec jak na razie bardzo nierealny. karola

    OdpowiedzUsuń
  17. ma być happy end <33 Nie chcę płakac <33
    Boski rozdział <33 ;**
    Czekam na koolejny <33
    -Magda<3

    OdpowiedzUsuń
  18. Nominowałam cię do Liebster Award pytania znajdują sie tutaj: http://fromhatetoloveonestep.blogspot.com/2013/07/liebster-award.html ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Miałam łzy w oczach!
    Mój kochany Blaise... Jego nie można aresztować, nie Blaise'a!

    OdpowiedzUsuń
  20. Nienawidzę Pottera. Pewnie będzie chciał żeby Ruda zostawiła Zabiniego a związała się z nim tak obstawiam. Proszę dodaj rozdział jak najszybciej.

    OdpowiedzUsuń
  21. Czy mogłabym trochę pospamowac?
    Otóż zaczęłam pisać blog Dramione... Nie wiem, czy piszę dobrze, czy źle bo dopiero zaczynam, ale chciałabym byś Ty (bo Twój blog jest świetny i cały przeczytałam) czasem wpadła, dopiero zaczynam a trochę trudno jest na starcie. Proszę, jesli masz czas wpadaj. Zależy mi abyś czasem wpadła, bo piszesz wspaniale i zdanie kogoś doświadczonego pomogłoby mi.

    Akcja dzieje się tuż po zakończeniu wojny, Voldemort nie żyje, a czarodzieje starają się odbudować sobie życie. McGonagall została dyrektorką Hogwartu i odnajduje zapiski Dumbledora... P ich przeczytaniu stara się zmniejszyć nienawiść między domami.
    Pewnego dnia na Pokątnej Hermiona i Ginny wpadają na 2 ślizgonów...
    http://hgdm-baby-i-wait-for-you.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. Witam cię!
    Zależy Ci na wyjątkowym wyglądzie twojego bloga? Chcesz mieć idealnie pasujący szablon? Interesujesz się grafiką? Zapraszam do The Spiral Graphic, szabloniarni w której tworzymy z pasją i wkładamy serca w nasze prace. Wpadnij, nie pożałujesz.
    (nabór na Spiral został otwarty, jeśli robisz grafikę, zgłoś się)
    Pozdrawiam, Ada Howard [www.the-spiral-graphic.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  23. Boże się poryczalam :'( Zabini jest taki kochany. Przecież on był pod zaklęciem. Jakim prawem chcą go zabić? ! Biedna Ginny i Miona i Draco o Bożeeeeee nieeeeech oooon przeeeeżyyyjeeeeee!!!
    Wampirku Kocham cie anula

    OdpowiedzUsuń
  24. Ugh... mam ochotę trzepnąć Pottera. Jeszcze znając życie, będzie chciał wykorzystać Ginny. No po prostu szczyty! Oczywiście Zabini przeżyje. Nie widzę innego wyjścia. Mam nadzieję, że ty też! Niech przeżyje i z Ginny będzie miał gromadkę rudych dzieci. A tego Nathaniela to ukatrupię. Jezu jak on mnie denerwuje. Mam nadzieję, że Draco i Miona pokonają go i będą już razem szczęśliwi.

    OdpowiedzUsuń